czwartek, 28 stycznia 2010

Campaign in Ukraine- do associations make decisions?

The newest advertisement from presidential campaign of Yulia Tymoschenko

Her main opponent Victor Yanukovych accused her of manipulation by using pictures with Angela Mercel, Nicolas Sarkozy and Donald Tusk in her last political spot. Jerzy Buzek also appears in the video. They are all members of European People's Party (EPP), with whom Tymoschenko's party (Batkiwszczyna) is associated to. The lector's voice says that these European leaders support Tymoszenko as the only democratic and pro-European candidate in Ukraine (which is probbably true). All the shoots were taken during official meetings when she was a Prime Minister of Ukraine. 

Why call it a manipulation? Because none of these people has ever officially back up Tymoschenko for President. 

Diagnose:  True. It is manipulation, as long as none of the leaders has officially supported her. It is very well done however, and may be quite effective. The majority of Ukrainians wont investigate wheather Merkel, Sakozy and Tusk officially support her, or just appreciate her, or just belong to the same party and has met her several times. Pictures are powerfull. But is it surprising? It is very obvious for Ukrainians that Tymoschenko represents pro-Western and Yanukovych - pro-Kremlin attitude. It wont convince those who are already convinced for whom to vote, but it is clearly directed to the wide group of undecided. It marks the line of crucial difference. Yulia presents her selves as the one who already has international position, and will soon guide Ukraine to the European Union. Will this occur to be convincing enough?

In her current position she should rather present her selves as 'the President of all Ukrainians', including those from eastern region, including those Russian speaking, who see their hope in close relation with the Russian Federation. Otherwise it will be very hard for her to double her electorate in such a short period.  

6 komentarzy:

  1. Po pierwsze, Julia Tymoszenko nie jest liderką partii Ruch Ludowy – Nasza Ukraina, to ugrupowanie proprezydenckie Wiktora Juszczenki. Julia przewodzi partii Batkiwszczyna (Ojcowizna) wchodzącej w skład parlamentarnego Bloku Julii Tymoszenko.
    Po drugie stwierdzenie Wielce Szanownej Autorki bloga, że Wiktor Janukowycz jest kandydatem prokremlowskim, a Julia Tymoszenko proeuropejskim jest wielkim nadużyciem i posługiwaniem się stereotypami.
    Proeuropejskość Tymoszenko jest dla mnie wielce wątpliwa. Ona jest populistą, do bólu pragmatyczną, która jest w stanie zmieniać swoje poglądy na zawołanie, dostosowując je do aktualnych preferencji społeczeństwa. Tak naprawdę w ogromnej części zagadnień Julia nie ma sprecyzowanych poglądów. Tak samo jest w kwestiach europejskich. Co do członkostwa Ukrainy w NATO, nie zajmuje jednoznacznego stanowiska, nie chcąc drażnić Ukraińców, którzy w przytłaczającej części są przeciwni akcesji swojego kraju do tej struktury i postrzegają Sojusz Północnoatlantycki jako relikt zimnej wojny zagrażający niepodległości swojego kraju. Taki pogląd wynika w głównej mierze z ich niewiedzy o NATO. Tymoszenko jako premier nie zrobił nic, aby zwiększyć stan wiedzy obywateli o tej organizacji, gdyż nie mogła by na tym zyskać punktów w sondażach. Co do UE, z jednej strony deklaruje chęć akcesji swojego kraju do Wspólnoty, z drugiej jako premier nie przeprowadziła praktycznie żadnych znaczących reform przybliżających jej kraj do standardów europejskich. Za to świetnie porozumiewa się z premierem Rosji Władimirem Putinem w kwestiach gazowych, o czym nie omieszkała napomknąć na wschodzie kraju, nastawionym prorosyjsko, mającym ogromny sentyment do ZSRR. Otóż w tym regionie Ukrainy pojawiły się jej plakaty z Putinem podpisane hasłem „Oni się dogadali”. To jest ta proeuropejskość? Nie! To czysty pragmatyzm żelaznej Julii. Teraz tylko przyjdzie czekać jak Tymoszenko wyemituje kolejny spot, w którym to zapewniać będzie Ukraińców jak to ją Władimir Władimirowicz popiera:). Co do Janukowycza, jego prorosyjskość jest też dalece wątpliwa? Pod względem mentalnym , jest on człowiekiem postsowieckim, ale to prawdę powiedziawszy jak większość ukraińskich polityków. Jednak stoją za nim oligarchowie, którzy aby zarobić i rozwijać swoje biznesy muszą handlować z krajami UE, dlatego też będą naciskać na Janukowycza, żeby prowadził kurs na zbliżenie z Brukselą. Ponadto Janukowycz nie naciska już tak mocno jak w 2004 roku, żeby ustanowić rosyjski drugim językiem urzędowym. Poza tym Federacja Rosyjska wyciągnęła nauczkę z pomarańczowej lekcji z 2004 roku i tym razem nie popiera żadnego kandydata na prezydenta Ukrainy wprost. Władze na Kremlu są gotowe współpracować zarówno z Janukowyczem jak i z Tymoszenko. Swój sprzeciw zgłaszały jedynie wobec Juszczenki, jednak przepadł on z kretesem uzyskując niewiele ponad 5% poparcia.
    Obydwoje kandydatów wychodzi poza własne opłotki, żeby zyskać poparcie w bastionach przeciwnika. Naturalnie, żeby była jasność ja tego nie potępiam, takie są realia ukraińskiej polityki, zresztą najpewniej nie tylko ukraińskiej.
    Jak widać posługiwanie się takimi uproszczeniami jak „proeuropejski” czy „prorosyjski” jest nie na miejscu, jest niezgodne z faktami, jest po prostu wprowadzaniem niezbyt zorientowanego czytelnika w błąd. Należy się tego wystrzegać! Jednak czy jest to możliwe w obecnej dobie mediów, które preferują krótkie, proste, niepogłębione pseudoinformacje, sprowadzanie przekazu prawie do piktogramu? Z przykrością jednak muszę stwierdzić, że temu niepokojącemu zjawisku poddają się niejako bezwiednie osoby światłe:).

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam się na polityce, ale jak przyglądam się Julii, to myślę, że jednak jest lekko "chora" na władzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha! Cóż, słodko gorzkie są twóje słowa Wojtku. Chyba jednak źle rozumiesz intencje mojego bloga, nie mam tutaj celu edukować ludzi o polityce, dlatego rzadko w ogóle wprowadzam w temat. Albo ktoś zna sprawę, albo nie (np. mało go to obchodzi i ma do tego prawo). Zdecydowałam się napisać o Ukrainie tyle ile wiem i na tyle na ile wydaje mi się to ciekawe. Dobrze, że zwróciłeś uwagę, że są to uproszczenia. W pełni się z tym zgadzam, natomiast nie kwestionuje to, a wręcz wspiera moją tutułową tezę - że asocjacje czyli skojarzenia (oparte właśnie na uproszczeniach i niepełnej wiedzy) mają udział w podejmowaniu decyzji wyborczych. O skojarzeniach pisałam pracę magisterską. Średnio interesują mnie same poczynania Julii, która jest być może "chora na władze" jak słusznie zauważył Paweł. Interesuje mnie jak może to być spostrzegane przez wyborców. A może być tak, że ci na zachodzi, zagłosują na nią "bo jest proeuropejska", a ci na wschodzie "bo trzyma z Putinem", niezależnie od faktycznego stanu rzeczy. Jeśli wygra wybory pozostanie mi jej pogratulować, bo taka taktyka wydaje mi się skuteczna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Alice asked me to write my comment in english to enlarge the group of debaters:).

    Firstly, Yulia Tymoshenko is not a leader of political party NSNU –People’s Union “Our Ukraine”, this is propresidential party of Viktor Yushchenko. Yulia is a chairwoman of “Batkiwszczyna” (Fatherland party) which is a member of parliamentary Yulia Tymoshenko’s Bloc.
    Secondly, the statement of the dearest author of blog that Viktor Yanukovych is pro-Kremlin candidate and Yulia Tymoshenko proeuropean is a tremendous abuse and using stereotypes.
    From my point of view proeuropean attitude of Tymoshenko is really questionable. She is populist, extremely pragmatic politician, who is able to change her opinions very quickly, adapting them to the current preferences of society. Truly, in the most of political issues Yulia Tymoshenko doesn’t have precise views. It’s the same situation in european issues. She doesn’t have clear opinion about membership of Ukraine in NATO, because she doesn’t want to irritate Ukrainians who are in huge part against of Ukraine’s accession to this structure and they see NATO as relict of cold war which threatens the independence of their country. Such opinion is a result of the ignorance. But Tymoshenko as prime minister did nothing to improve the level of knowledge about NATO through Ukrainian society, because it wasn’t appropriate source of support for her in the opinion poll. Concerning European Union, from one side she declares wish to access Ukraine to EU, but from another side as prime minister, she didn’t conduct nearly any reforms approaching Ukraine to Brussel. However she is able to come to an agreement with prime minister of Russian Federation Vladimir Putin in gas issues, about what she didn’t forget to mention in the eastern part of the country, with prorussian attitude, with huge fondness to Soviet Union. In that region of Ukraine appeared her posters with Putin with slogan “They came to an agreement”. Is this such european attitude? No! This is clear pragmatism of “iron Yulia”. Now, we should wait for next Tymoshenko’s political spot, in which she will assure Ukrainians that Vladimir Vladimirowicz supports her.
    As for Yanukovych, his prorussian attitude is also quite doubtful! Mentally he is a postsoviet person, but it’s quite similar to the most of ukrainians politicians. However Yanukovych is supported by oligarchs who are interested in developing their business, what means that they are forced to cooperate with EU countries, that’s why they will put pressure on Yanukovych to continue course of approaching to European Union. Moreover, Yanukovych doesn’t fight so strong like in 2004 to establish russian as second official language. Furthermore Russian Federation understood after “orange lesson” from 2004 and actually doesn’t support directly any candidate for president of Ukraine. Authorities on Kremlin are ready to cooperate with Yanukovych and also with Tymoshenko. They only declared their objection to Yushchenko, but he lost last election gaining not many over 5% of votes.
    Both of candidates widen their traditional electorates ant try to conciliate new supporters in the bastion of opponent. Naturally, to make it clear, I do not condemn such operations, because such are realities of ukrainian politics and maybe not only the ukrainian one.
    As we were able to notice using such simplifications as “proeuropean” or “prorussian” is incompatible with facts, is misleading poorly-orientated reader . It’s necessary to refrain it! But is it possible nowadays when mass media prefer short, simple pseudoinformation, when nearly prefer pictures, pictograms than words. I am forced to state with displeasure that even such enlightened person as the author of that blog giving in that alarming tendency.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ala może zainteresuje Cię filmik na tej stronie http://www.sadistic.pl/jegor-lupan-vt30722.htm

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Karol. Strony sie troche przestraszyłam (doświadczenie nauczyło mnie podchodzić do różnych linków z cyklu 'sadistic' z ostrożnością) ale to jest genialne;-) Szymon Majewski by się nie powstydził. Polecam wszystkim!!!

    OdpowiedzUsuń