środa, 21 kwietnia 2010

męskie łzy na pogrzebie Karpiniuka

Nie wypada wartościować jednostkowych śmierci, bo śmierć w katastrofie każdego z osobna była straszna i tragiczna.  Zginęli jednak posłowie niemal wszystkich klubów poselskich, więc chyba każdy z nas niektórych z nich poważał, lubił, szanował bardziej, za innymi nie przepadał, być może wyśmiewał, jeszcze inni byli mu obojętni. Osobą, która wzbudzała moją największą sympatię był poseł Sebastian Karpiniuk. Zginął mając 38 lat. Dziś w Kołobrzegu odbył się jego pogrzeb, który wyciznął łzy z oczu dojrzałych facetów, jego kolegów.

http://www.tvn24.pl/-1,1653027,0,1,ty-nie-powinienes-odchodzic,wiadomosc.html 

Powinnam być może przeanalizować jak takie sceny wpłyną na spostrzegany wizerunek Donalda Tuska, wspomnieć, że okazywanie emocji jest składową wymiaru szczerości/uczciwości polityka, lub postawić hipotezę, że może osłabia to jego "twardość" w oczach elektoratu. Chwilowo nie mam jednak wystarczającego dystansu ani ochoty na takie dywagacje. Cześć jego pamięci!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz